Odpust zupełny – warunki. 1) Brak jakiegokolwiek przywiązania do grzechu (nawet grzechu lekkiego) – jest to tzw. całkowita dyspozycja (osoby, którym brakuje tej całkowitej dyspozycji, uzyskają odpust cząstkowy, a nie zupełny). 2) Stan łaski uświęcającej (brak grzechów ciężkich nieodpuszczonych) – aby przywrócić stan
Moderatorzy: bramin, szumi Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej Autor Wiadomość Dołączył(a): Pn cze 08, 2009 11:46Posty: 83 Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej Według Prawa Kanonicznego, Komunię Świętą można przyjąć dwa razy dziennie pod warunkiem, że za drugim razem jest się na całej Mszy św. Czy ktoś z was praktykuje od czasu do czasu chodzenie na Mszę św. dwa razy dziennie? Albo może zna kogoś takiego?Jedna Komunia święta jest Pełnią, pełnym przyjęciem Jezusa. Co więc daje drugi raz? Wartość jednej Mszy świętej jest ogromna, doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Ale nigdzie jeszcze nie znalazłam nigdy zachęcenia do chodzenia na dwie Msze dziennie, z resztą księża patrzeliby się na pewno na kogoś takiego z ciekawością Czy może to być spowodowane tym, że powierza się te dwa uczestnictwa w konkretnych intencjach? Bo na pewno nie chodzi o to, żeby przyjąć Jezusa jeszcze pełniej, jedna Komunia to już pełnia jak napisałam przeczytałam, jak ktoś napisał, że latanie do kościoła i siedzenie w nim cały dzień szybko się znudzi. Czy aby na pewno? Są tacy, którym nudzi się cotygodniowa Msza św. I uważam, że nie jest to żaden argument przeciw temu, żeby chodzić częściej. Czy więc może to być przesada? Jeśli chłopak jest zakochany w dziewczynie i odwrotnie, to nikt nie dziwi się, że odwiedzają się jak często tylko można. Pytanie to zadaję jednak, gdyż mamy do czynienia z o wiele poważniejszą relacją - Boga i człowieka... Czy z religijnością można przesadzić?"Wszystkie dobre uczynki razem wzięte nie mają tyle wartości co jedna Msza św. "(św. Jan Maria Vianney) Pn sty 11, 2010 20:26 szumi Moderator Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22Posty: 5619 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej To nie chodzi o chodzenie na dwie Msze w ciągu dnia, bo tak się komuś tutaj mówi o różnych sytuacjach raczej losowych. Np. ktoś jest na Mszy rano, a później się okazuje, że wieczorem jest Msza bądź w intencji jem bliskiej zamówionej przez kogoś z rodziny, lub jakaś Msza sytuacją jest przyjęcie Komunii poza Mszą świętą, lub nie będąc na całej Mszy. Np. ktoś myślał, że nie będzie mógł być wieczorem, więc pobiegł rano do kościoła, ale wpadł już na Ojcze nasz... A jednak później się okazało, że wieczorem jakimś zrządzeniem mógł pójść i to na całą Mszę. I to jest warunek jaki stawia Kodeks, że przy drugiej Komunii świętej trzeba być na całej Mszy, a zatem nie może to być Msza w której uczestniczymy od jakiejś części oraz nie może to być Komunia przyjmowana poza Mszą świętą. Zatem logiczne, że pierwszy raz można przyjąć Komunię nie będąc na całej Kodeks nie chce zachęcać do dwukrotnego chodzenia na Mszę codziennie z pobożności, ale daje taką możliwość, by w określonych sytuacjach (specyficznych) móc przyjąć Komunię ponownie. _________________Η αληθεια ελευθερωσει υμας... Veritas liberabit vos... Prawda was wyzwoli... (J 8, 32b) Pn sty 11, 2010 21:03 ja88 Dołączył(a): N gru 27, 2009 22:43Posty: 17 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej ja chodzę średnio co drugą niedzielę dwa razy na mszę w ciągu dnia. studiuje a co drugi tydzień jeżdżę do domu. zostając na weekend w mieście, którym studiuję, idę na mszę do dominikanów. a kiedy wracam do domu, cala moja rodzina chodzi na poranne msze (jest to mała parafia i nie ma mszy po południu), wiec idę z nimi. zawsze wracam w niedzielę po południu, więc mam szansę jeszcze iść na wieczorną mszę do dominikanów. lubię tam chodzić, można wysłuchać ciekawego kazania a poza tym atmosfera też jest inna niż w mojej rodzinnej parafii. wiem, zdaję sobie sprawę, że we wszystkich kościołach liturgia jest ta sama, ten sam Bóg. ale z drugiej strony moim zdaniem tzw. churching (wybieranie sobie kościoła poza swoją parafią) nie jest niczym złym. po prostu lepiej czuję się wśród ludzi, którzy przychodzą na mszę dlatego, że naprawdę tego chcą, a nie dlatego, żeby pogadać z sąsiadem pod parkanem, chociaż zaznaczam, (żeby mnie ktoś źle nie zrozumiał) na mszę się przychodzi dla Boga, a nie dla ludzi, oni są tam samo gośćmi, tak jak ja, a gospodarzem jest ja tak to rozumiem. może zboczyłam trochę od napisał(a):latanie do kościoła i siedzenie w nim cały dzień szybko się zdaniem nie liczy się jak często się chodzi na mszę św. ale jak się ją przeżywa. np lepiej,żeby człowiek raz dziennie poszedł i całkowicie się zaangażował niż na dwóch mszach był rozproszony. ja staram się tak samo czynnie uczestniczyć w obydwóch mszach. Pn sty 11, 2010 22:18 nomines Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17Posty: 1233Lokalizacja: Nowy Sącz Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej Ale się uczepiłaś tego przyjmowania Komunii 2 razy dziennie. A chodzi tylko o to, że to uczynić można a nie trzeba. Wielokrotnie pełniąc posługę kościelnego byłem na 2 i więcej Mszach dziennie i jakoś za każdym razem nie leciałem do Komunii. Kodeks Kanoniczny po prostu wziął pod uwagę wyjątkowe sytuacje i aby zapobiec dyskusjom i spekulacjom zezwolił na przyjęcie Komunii drugi raz w ciągu tego samego dnia. _________________"Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach."Zenon Ziółkowski zapraszam :) Pn sty 11, 2010 22:28 Ela G. Dołączył(a): Śr sie 19, 2009 9:44Posty: 281 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej ja chodzilam przez dluzszy czas do Kosciola w niedziele na rano sama dla Boga a drugi raz z mama powiedzmy zeby poniekad miec siostre na to nie przeszkadza bo ta na rano Msza byla dla mnie a ta pozniej dla mamy ale zeby i tez siostra byla Pn sty 11, 2010 23:11 BladzacyAniolek Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42Posty: 566 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej Ja pytałam się Księdza czy można przyjąć dwa razy w ciągu dnia Komunię Święta i odpowiedział, że tak. Ale nie podawał jakiś tam osobiście zdarza się pójść na dwie Msze Święte w ciągu jednego dnia, rano a później wieczorem, ale to bywa bardzo rzadko. I nie jest to spowodowane jakaś intencją tylko po prostu odczuwam taką potrzebę. I myślę, że jest więcej takich osób. Oj nie znudzi się na pewno. Ja tam mogę w Kościele przesiadywać godzinami, zwłaszcza wieczorami w małej Kapliczce, i jakoś mi to się nie nudzi. Mogę na spokojnie pomyśleć, porozmawiać z Bogiem, po modlić się. Cisza, spokój. A więc moim zdaniem nie jest to przesada, człowiek ma różne potrzeby nawet i te duchowe. _________________My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me. My God he was. My God he is. My God he's always gonna be. Wt sty 12, 2010 11:32 djdomin Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48Posty: 821 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej Izabelle napisał(a):Według Prawa Kanonicznego, Komunię Świętą można przyjąć dwa razy dziennie pod warunkiem, że za drugim razem jest się na całej Mszy św. Czy ktoś z was praktykuje od czasu do czasu chodzenie na Mszę św. dwa razy dziennie? Albo może zna kogoś takiego?Tak, ja. I zupełnie nie rozumiem związanego z tematem wątku zagadnienia. Jaki to problem? _________________Dominik Jan Domin Wt sty 12, 2010 16:50 Izabelle Dołączył(a): Pn cze 08, 2009 11:46Posty: 83 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej To nie jest żaden problem. Po prostu pytam, bo często mam w sercu taką potrzebę i zastanawiam się jak to jest u innych? Chciałam, żeby ktoś się podzielił. Wiem co jest w wiem właśnie, że można a nie trzeba i zastanawiam się jak do tego podchodzą inni. Szkoda, że myślisz, że się uczepiłam, po prostu mnie to interesuje, a gdzie mogę tę kwestię poruszyć jeśli nie na forum religijnym? Wt sty 12, 2010 17:19 Anonim (konto usunięte) Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej Wiesz nie wiem jaka Ty jesteś...Ale ja mam tak, że jest okres w którym okupuje Kościół- a potem ledwo co daję radę zrobić to co konieczne...Myślę, że ważne jest by utrzymać równowagę- chodzić raz dziennie ale wiernie- a nie sinusoidalnie...Ale dusze są różne- ja piszę jak to u mnie wygląda...Przyjemność z chodzenia na Mszę to łaska, którą dostrzegamy dopiero jak ją stracimy... Pt sty 15, 2010 0:35 *Julka* zbanowana na stałe Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05Posty: 1111 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej Izabelle napisał(a):Według Prawa Kanonicznego, Komunię Świętą można przyjąć dwa razy dziennie pod warunkiem, że za drugim razem jest się na całej Mszy jak sie jest na całych obu? Pt sty 15, 2010 17:46 szumi Moderator Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22Posty: 5619 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej Oczywiście że można Chodzi w tym kanonie o to, że może przystąpić do Komunii drugi raz ktoś, kto nie był na całej Mszy wcześniej i chce w niej uczestniczyć. Np. ktoś spóźnił się na poranną Mszę, ale do Komunii przystąpił, lub przyjął Komunię świętą poza Mszą świętą. Ten kanon stoi na straży godnego przyjmowania Komunii, gdyż jeśli ktoś chce przyjąć Komunię drugi raz,to musi być na całej Mszy. Żeby nie było, że ktoś wpada na koniec i biegnie przed ołtarz 'brać' Komunię zawsze, gdy mu się przypominam kolejny raz: w tym kanonie Kościół żadną miarą nie zachęca (ale też nie zabrania) do przyjmowania Komunii dwukrotnie w ciągu dnia, jako normalnej praktyki. Odnosi się to do sytuacji nadzwyczajnej. _________________Η αληθεια ελευθερωσει υμας... Veritas liberabit vos... Prawda was wyzwoli... (J 8, 32b) Pt sty 15, 2010 18:04 Izabelle Dołączył(a): Pn cze 08, 2009 11:46Posty: 83 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej Ale chyba skoro nie zachęca, ale też nie zabrania, to wyjątkowe wołanie serca też jest chyba jakąś nadzwyczajną sytuacją. Szczególnie, jeśli są inne czytania, chociaż nawet niekoniecznie. Bardzo ważne jest to, żeby po prostu robić wszystko świadomie, odpowiedzialnie, ze skupieniem i chęcią mnie jest to tak, że kiedyś faktycznie była sinusoida i to niezła. Ale wygrałam dzięki Panu ten pojedynek i już od bardzo długiego czasu jest stała, z czego bardzo się cieszę. Stała modlitwa jest częścią życia, a czasami właśnie dusza pragnie czegoś więcej. To tak trudno opisać. Ktoś może powiedzieć, że nie zawsze będzie tak idealnie, ale ufam, że zawsze wygram w Panu. Może ktoś jeszcze się podzieli? Pt sty 15, 2010 22:47 *Julka* zbanowana na stałe Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05Posty: 1111 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej Izabelle napisał(a):Ale chyba skoro nie zachęca, ale też nie zabrania, to wyjątkowe wołanie serca też jest chyba jakąś nadzwyczajną sytuacją. czemu? So sty 16, 2010 16:03 Izabelle Dołączył(a): Pn cze 08, 2009 11:46Posty: 83 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej a czemu nie? So sty 16, 2010 18:42 szumi Moderator Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22Posty: 5619 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej To nie jest stół ping-pongowy!Proszę o niekontynuowanie dyskusji w takiej formie. _________________Η αληθεια ελευθερωσει υμας... Veritas liberabit vos... Prawda was wyzwoli... (J 8, 32b) So sty 16, 2010 19:22 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników
Wcześniej nie śniło mi się nawet jednej dziesiątki różańca odmówić dziennie. A tu trzeba minimum trzy części dziennie przez 54 dni. Ale spróbowałem. I tu zaczęła się manipulacja złego. Tak tu, dobrze czytasz. Ile razy zaczynałem, tyle razy przychodziły mysli: "źle to robisz", "nie dasz rady", "zacznij od nowa bo to nic nie

Sezon komunijny trwa. I chociaż pierwsza komunia święta kojarzy się z prezentami oraz imprezą, tak naprawdę przyjęcie sakramentu jest przeżyciem duchowym, do którego trzeba się odpowiednio przygotować. I chodzi tutaj nie tylko o spowiedź, ale też o przyswojenie pewnej wiedzy. A nauki do pierwszej komunii świętej jest sporo. Foto: Teresa Kasprzycka / Shutterstock Sprawdź, jak poradzisz sobie z pytaniami do pierwszej komunii Sprawdź, jak poradzisz sobie z pytaniami do pierwszej komunii Dzisiaj przygotowaliśmy dla was quiz z pytaniami do pierwszej komunii świętej. Dzieci, które przystępują do tego sakramentu, muszą znać odpowiedzi na większość z nich. Wbrew pozorom zagadnienia nie są łatwe, a zakres szeroki. To wcale nie jest bułka z masłem i już pierwsze może sprawić problem. Sprawdźcie, jak wy byście sobie poradzili, gdyby przyszło wam teraz przygotowywać się do pierwszej komunii świętej. Quiz znajduje się pod materiałem wideo Przeczytaj również: Łańcuszek na komunię to dodatek do prezentu, a nie prezent [LIST] 1. Kto jest następcą apostołów? biskupi Następne pytanie Biskupi się następcami apostołów. 2. Czy pełnienie dobrych uczynków zalicza się do głównych obowiązków katolika? 3. Którego apostoła Jezus wybrał na swojego zastępcę? 4. Które sakramenty zostały ustanowione podczas ostatniej wieczerzy? bierzmowanie i namaszczenie chorych eucharystia i święcenia Następne pytanie 5. Kto może udzielić chrztu? każdy kto wyspowiadał się i przyjął komunię świętą każdy człowiek Następne pytanie W nagłych, skrajnych przypadkach chrztu może udzielić każdy człowiek, również niechrześcijanin, jeżeli będzie miał intencję czynienia tego, co czyni Kościół. 6. Ile jest sakramentów, które można przyjąć tylko raz w życiu trzy Następne pytanie Chrzest, bierzmowanie i sakrament święceń. 7. Ile jest przykazań kościelnych? pięć Następne pytanie Jest pięć przykazań kościelnych. 8. Jak często należy przystępować do spowiedzi? nie rzadziej niż co pół roku przynajmniej raz w roku Następne pytanie Zgodnie z przykazaniami kościelnymi należy przystępować do spowiedzi co najmniej raz w roku. To jest konieczne minimum, aczkolwiek zaleca się większą częstotliwość. 9. Kiedy należy przyjmować komunię świętą? przynajmniej raz w roku w czasie wielkanocnym przynajmniej raz w roku w czasie bożonarodzeniowym po odpuszczeniu grzechu ciężkiego przynajmniej raz w roku w czasie wielkanocnym Następne pytanie Trzecie przykazanie kościelne mówi: Przynajmniej raz w roku w czasie wielkanocnym komunię świętą przyjąć. 10. Ile jest osób boskich? trzy Następne pytanie Są trzy osoby boskie: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty. 11. Czy Jezus Chrystus był człowiekiem? tak Następne pytanie Jezus Chrystus jest Synem Bożym, który stał się człowiekiem dla naszego zbawienia 12. Gdzie przyszedł na świat Jezus Chrystus? w Betlejem Następne pytanie Jezus narodził się w Betlejem. 13. Ile jest warunków dobrej spowiedzi? pięć Następne pytanie Jest pięć warunków dobrej spowiedzi. 14. Ile jest sakramentów świętych? siedem Następne pytanie Jest siedem sakramentów świętych. 14. Jaki jest przedostatni warunek dobrej spowiedzi? mocne postanowienie poprawy wyznanie grzechów Następne pytanie 16. Czy wierzący powinni przyjąć wszystkie sakramenty święte? nie Następne pytanie Wierzący powinien przyjąć sakrament chrztu, bierzmowania, pokuty oraz eucharystii. Nie każdy natomiast musi lub może przyjmować pozostałe sakramenty, takie jak małżeństwo, święcenie kapłańskie oraz namaszczenie chorych. 17. Kto dał Kościołowi władzę ustanawiania przykazań? Jezus Następne pytanie Władzę ustanawiania przykazań dał Kościołowi Pan Jezus. 18. Jak nazywa się największe przykazanie? Przykazanie Miłości Następne pytanie "Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszystkich myśli swoich, a bliźniego swego, jak siebie samego" - tak brzmi Przykazanie Miłości uważane za największe. 19. Czy ludzie, podobnie jak Jezus, mogą zmartwychwstać? tak Następne pytanie Na końcu świata wszyscy ludzie zmartwychwstaną na Sąd Ostateczny. Wtedy również ciało człowieka otrzyma nagrodę albo karę wieczną. 20. Adam i Ewa narodzili się bez grzechu pierworodnego. nie Następne pytanie Adam i Ewa na początku nie byli skalani grzechem pierworodnym, ale trzeba pamiętać, że pierwsi ludzie nie narodzili się, tylko zostali stworzeni przez Boga. Powyższe zdanie jest więc fałszywe. 21. Kiedy w Wielką Niedzielę Jezus zmartwychwstał? przed wschodem słońca Następne pytanie Pan Jezus zmartwychwstał trzeciego dnia po śmierci — to jest w Wielką Niedzielę przed wschodem słońca. 22. Ile dni po zmartwychwstaniu Jezus wstąpił do nieba? po 40 dniach Następne pytanie Jezus po zmartwychwstaniu jeszcze przez 40 dni przebywał na ziemi razem ze swoimi uczniami. 23. Co znaczy imię Jezus? zbawiciel Następne pytanie Imię Jezus oznacza Zbawiciel. 24. Jak długo apostołowie przebywali z Jezusem na ziemi? trzy lata Następne pytanie Apostołowie przebywali z Jezusem trzy lata, a później głosili jego naukę. 25. Czy aniołowie mają rozum? tak Następne pytanie Aniołowie są to duchy czyste, które mają rozum i wolną wolę, ale nie mają ciała. 26. Kto założył Kościół katolicki? Jezus Następne pytanie Kościół katolicki założył Pan Jezus. 27. Czy grzech ciężko to jest to samo, co grzech śmiertelny? tak Następne pytanie Grzechy dzielą się na lekkie zwane powszednimi lub ciężkie (śmiertelne). 28. Jaki jest najważniejszy sakrament? wszystkie są tak samo ważne chrzest Następne pytanie Najważniejszy jest chrzest, ponieważ to on gładzi grzech pierworodny i czyni z ludzi członków wspólnoty kościoła. Bez niego nie ma możliwości przyjęcia innych sakramentów. 29. Czy dusza, która została zesłana do piekła, może się z niego wydostać lub zostać wyciągnięta? nie Następne pytanie Żadna dusza nie ma możliwości wyjścia z piekła. Nie ma już stamtąd odwrotu i nie można jej pomóc. 30. Co to jest przeistoczenie? przemiana chleba i wina w ciało i krew Jezusa głos Boga przemawiający przez człowieka kiedy dusza opuszcza ciało opuszczenie czyśćca i trafienie do nieba przemiana chleba i wina w ciało i krew Jezusa Następne pytanie 31. Jak często można przyjmować komunię świętą? nie częściej niż dwa razy dziennie nie częściej niż raz dziennie nie częściej niż co drugi dzień nie więcej, niż trzy razy w tygodniu nie częściej niż dwa razy dziennie Następne pytanie Kodeks prawa kanonicznego w kanonie 917. mówi: „Kto przyjął już Najświętszą Eucharystię, może ją ponownie tego samego dnia przyjąć jedynie podczas sprawowania Eucharystii, w której uczestniczy”. 32. Ilu było ewangelistów? czterech Następne pytanie Było czterech ewangelistów św. Marek, św. Mateusz, św. Łukasz oraz św. Jan. Data utworzenia: 7 maja 2022 07:00 To również Cię zainteresuje

Dawkę ustala dla Pana indywidualnie lekarz i leczenie musi być kontynuowane pod okiem lejarza. Na całą terapię Izotek stosuje się w dawce nie większej niż 120–150 mg/kg mc. Terapię zwykle rozpoczyna się od dawki 0,5 mg/kg/dobę a przeciętnie stosuje się dawkę od 0,5 do 1,0 mg/kg mc/dobę. Dawka może być w trakcie terapii
Dla wielu pobożnych katolików nie bez znaczenia pozostaje kwestia częstego przyjmowania Komunii świętej. Skoro jest ona tak bardzo drogocennym pokarmem, który zostawił nam na ziemi sam Chrystus, aby była umocnieniem dla wierzących w ich drodze do nieba, to wydaje się oczywiste, że ma być przez nas jak najczęściej przyjmowana. Jednak od razu wypada w tym momencie wspomnieć o rutynie, czyli dobrze znanej postawie, na którą z jednej strony można spojrzeć pozytywnie, gdyż w spełnianiu jakiejś czynności pozwala nam wypracować biegłość, nabytą poprzez długą praktykę. Wówczas nie tylko w sposób poprawny wykonujemy jakieś czynności, ale też stajemy się w ich spełnianiu profesjonalistami. Ale ta sama rutyna prowadzić może jednocześnie do wykonywania określonych czynności według utartych schematów, w sposób automatyczny, czasami nawet nierefleksyjny i niedbały, nie zważając przy tym na istotę sprawy. I wtedy już rutyna staje się zjawiskiem negatywnym, czasami nawet dla innych gorszącym. Tak rozumiana rutyna – w tym drugim znaczeniu – może być przyczyną braku szacunku do Najświętszego Sakramentu. Wówczas dla katolika, który uczestniczy we Mszy świętej i przyjmuje Eucharystię, zamiast stawać się ona środkiem do uświęcenia człowieka, jest takim elementem codziennego życia, na który w zasadzie nie zwraca się należnej uwagi. Dlatego aby bronić człowieka wierzącego przed źle pojętą rutyną, w prawie Kościoła nie tylko zabezpieczono, jak często należy sprawować Eucharystię – co jest wskazaniem przede wszystkim dla samych kapłanów – ale także, jak często ją do częstej Komunii świętejŚw. Paweł zapisał w Pierwszym Liście do Koryntian, że otrzymał od Boga wskazanie, co ma mówić i w jaki sposób sprawować Eucharystię: Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: «To jest Ciało moje za was wydane. Czyńcie to na moją pamiątkę». Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: «Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę». Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie (1 Kor 11, 23-26). Te wskazania pochodzące ostatecznie od samego Jezus Chrystusa zawierają zachętę, aby celebrować Mszę święta na Jego pamiątkę. Dlatego nigdy Eucharystia nie jest czynnością poszczególnych ludzi, ale samego Boga. I również przyjmowany podczas niej pokarm nie jest zwyczajnym pożywieniem, ale Komunią świętą – Ciałem i Krwią Chrystusa. Co zatem danej osobie daje przyjmowanie z wiarą Komunii świętej? Możliwych łask nie da się oczywiście wymienić enumeratywnie. Jednak warto wskazać na kilka z nich. Po pierwsze: głębokie zjednoczenie z Panem Jezusem. Po drugie: podtrzymanie, pogłębienie i odnowienie życie łaski otrzymanego na chrzcie świętym. Po trzecie: zaczerpnięcie ze źródła chroniącego przed grzechami. Po czwarte: umocnienie miłości do Boga i ludzi. Po piąte: zagwarantowanie jedności chrześcijan i przyczynienie się do likwidacji powstałych Augustyn pouczał swoich słuchaczy, aby chętnie przystępowali do Eucharystii, gdyż jest ona pokarmem, a nie trucizną. Św. Ambroży zaś twierdził, że skoro ciągle jesteśmy skłonni do grzeszenia, to powinniśmy mieć zawsze pod ręką lekarstwo w postaci Komunii świętej. Dlatego, jak tylko zauważono, że w Kościele pojawiła się oziębłość ze strony wiernych wobec przyjmowania Eucharystii, na synodzie w Antiochii (341 r.) szybko sformułowano zalecenie, aby wszyscy wstępujący do kościoła uczestniczyli także zawsze w pożywaniu Ciała i Krwi Zbawiciela. Od tego momentu było już ono ponawiane w kolejnych dokumentach synodalnych, z których przywołać można między innymi: Macon (583 r.), Cloveshove (747 r.), Akwizgran (816 r.), Paryż (829 r.). Zachęta do częstej Komunii świętej płynęła pod adresem wiernych ze strony pasterzy Kościoła także w XVI wieku, gdy obserwowano znaczny zanik kultu eucharystycznego. Postanowienia Soboru Trydenckiego nakładały na proboszczów obowiązek napominania wiernych, aby tak, jak codziennie dostarczają ciału potrzebnej żywności, także nie zaniedbywali troski o codzienne odżywianie i wzmacnianie duszy zbawiennym święta przynajmniej raz w rokuZaniedbywanie z biegiem czasu praktyki powszechnego przyjmowania Komunii świętej podczas Eucharystii wymusiło nie tylko zachęty ze strony biskupów, aby wierni częściej ją przyjmowali, ale także wręcz stosowne nakazy. Na zwołanym w 506 roku synodzie w Agde ustalono przepis, zgodnie z którym wierni byli zobowiązani do przystępowania do Komunii świętej trzy razy w roku – na Narodzenie Pańskie, Wielkanoc, Zesłanie Ducha Świętego. Ustalona jednak wtedy zasada najwyraźniej nie była należycie zachowywana, skoro do przedmiotowego zagadnienia powrócono w 1215 roku na Soborze Laterańskim wówczas pewne minimum dla wszystkich wiernych, które zakładało przyjmowanie przez nich Komunii świętej raz w roku. Wraz z tym przepisem wprowadzono również nakaz spowiedzi. Wierni mieli ją odbyć, podobnie jak w przypadku Komunii świętej, raz w roku. Nie określono wówczas precyzyjnie czasu, w którym należy pójść do spowiedzi. Zalecano jedynie, że dobrze by było, aby została ona odprawiona w Środę Popielcową, na początku okresu Wielkiego Postu. Jednak utrwalona w średniowieczu praktyka przyjmowania Komunii świętej po uprzedniej spowiedzi sprawiła, że sakrament ten odkładano na ostatnie dni Wielkiego Tygodnia. Tak, jak zachęcano, aby Komunię świętą przyjąć podczas Eucharystii sprawowanej w swojej parafii, podobnie w kwestii spowiedzi istniał nakaz, aby odprawić ją u własnego kapłana [proboszcza]. Ta norma została jednak ostatecznie zniesiona przez papieża Klemensa VIII w 1592 w Kodeksie prawa kanonicznego podtrzymano utrwalony w historii przepis, że każdy wierny po przyjęciu Najświętszej Eucharystii po raz pierwszy ma obowiązek przyjmować ją przynajmniej raz w roku (kan. 920 §1 KPK). Należy zadośćuczynić temu obowiązkowi zasadniczo w okresie wielkanocnym, jednak dla słusznej przyczyny – co widać na przykładzie przeżywanej obecnie na świecie epidemii – ów nakaz może być wypełniony w innym stosownym czasie (kan. 920 §2 KPK). Nieco szerszy wachlarz możliwości w odniesieniu do Komunii wielkanocnej jest dostępny dla katolików w Polsce, gdyż nie można zapomnieć, że na podstawie potwierdzonego zwyczaju prawnego okres Komunii wielkanocnej w naszym kraju rozciąga się od Środy Popielcowej do niedzieli Trójcy przyjmowanie Komunii świętej w ciągu jednego dniaObecnie w Kościele – jak się wydaje – poradziliśmy sobie z niechętnym i rzadkim przyjmowaniem Komunii świętej. Nie brakuje bowiem wiernych, którzy nawet codziennie starają się uczestniczyć we Mszy świętej i przyjmować Eucharystię. Prawdą jest, że w ostatnim czasie topnieją kolejki przed konfesjonałami, a regularna spowiedź w pierwszy piątek miesiąca nie cieszy się już takim zainteresowaniem, jak na przykład trzydzieści lat temu. Nie zmienia to jednak faktu, że katolicy mimo wszystko dbają o to, aby w sposób pełny – to znaczy sakramentalnie – uczestniczyć w każdej Mszy świętej. Aby przyjmowanie Eucharystii nie stało się dla nich rutyną w złym tego słowa znaczeniu, możliwość jej spożywania została ograniczona w prawie kościelnym do dwukrotnego przyjmowania w ciągu tego samego celu usystematyzowania aktualnej dyscypliny prawnej w Kościele, odnoszącej się do analizowanego zagadnienia, wypada najpierw przypomnieć, że przyjęcie Komunii świętej zakłada od katolika stanu łaski uświecającej, czyli pozostawania bez grzechu ciężkiego. Kto ma natomiast świadomość takiego grzechu, winien się najpierw wyspowiadać (kan. 916 KPK). W prawie kościelnym zaleca się bowiem, ażeby wierni przyjmowali Komunię świętą podczas sprawowania Eucharystii. Proszącym jednak o nią dla słusznej racji poza Mszą świętą, należy udzielić, zachowując obrzędy liturgiczne (kan. 918 KPK). W praktyce chodzi tutaj o takie sytuacje, że po pierwsze uczestnictwo danej osoby w każdej Mszy świętej, powinno być połączone z przyjęciem przez nią w stosownym momencie Komunii sakramentalnej. A po drugie zaś tym osobom, które z ważnych powodów – w tym także choroby – nie mogą wziąć udziału w Eucharystii, należy zanieść Komunię świętą do szpitala czy domu. Kto natomiast przyjął już Najświętszą Eucharystię, może ją ponownie tego samego dnia przyjąć jedynie podczas sprawowania Eucharystii, w której uczestniczy (kan. 917 KPK). W tym przypadku należy wziąć pod uwagę sytuację, gdy osoba uczestniczyła już danego dnia we Mszy świętej i przyjęła Komunię sakramentalną, a następnie ponownie wzięła udział w takim zgromadzeniu liturgicznym. Wtedy może znów przyjąć Eucharystię. Nie należy zaś danego dnia drugi raz przyjmować Komunii sakramentalnej, gdy będzie uczestniczyło się tylko w nabożeństwie połączonym z udzieleniem tego sakramentu, jak na przykład w Drodze krzyżowej. W odwrotnej sytuacji jest to już jak najbardziej możliwie, to znaczy wówczas, kiedy najpierw weźmie się udział w nabożeństwie połączonym z udzieleniem Komunii świętej, a następnie będzie się uczestnikiem całej Eucharystii. Na koniec należy ponadto zauważyć, że niezależnie od dwukrotnego przyjęcia Komunii świętej danego dnia, można ją przyjąć po raz trzeci w formie wiatyku, czyli w momencie, gdy będzie to sakrament udzielany osobie umierającej jako pokarm na drogę do wieczności (kan. 921 § 1-2 KPK).Ks. dr Marcin Kołodziej
Na temat, kiedy pić siemię lniane, rano czy wieczorem, narosło wiele mitów. Nie każdy wie czy siemię należy pić na czczo czy po posiłku. Doradzamy, na jakie dolegliwości, ile razy dziennie i jak długo pije się siemię lniane. Wyjaśniamy, czy można pić na noc. Jeśli szukasz więcej przydatnych informacji i wskazówek, sprawdź kom 17:53 Komunię świętą można przyjąć w ciągu jednego dnia dwa razy. 1) Ale jest taka sytuacja, że w ciągu jednego dnia odbywają się trzy ważne msze dla osoby np. rano chrzest dziecka znajomej tej osoby, w południe pogrzeb a wieczorem Msza za rodziców. Czy ta osoba może przyjąć Komunię świętą na wszystkich mszach? 2) Czy przyjęcie Komunii św. w ciągu jednego dnia trzy razy ( wyłączając okoliczności z pierwszego pytania ) będzie świętokradztwem- grzechem ciężkim i osoba musi się z tego spowiadać ? 3) Kapłan odprawił Mszę św. rano i później popełnił grzech ciężki to przecież czy może przyjąć Pana Jezusa odprawiając Mszę św. w południe ? 4) Ile dziennie kapłan może odprawić Mszy św. i ile razy może przyjąć Komunię św. ? BóG ZAPłAć !!! 1. Zasada jest taka, że można przyjąć komunię dwa razy. Za drugim razem trzeba być koniecznie na całej Mszy. 2. Chyba nie można tego nazwać świętokradztwem. Ale zasada jest inna i należy jej przestrzegać. 3. Księży zasada o dwukrotnym przyjmowaniu Komunii nie dotyczy. Jeśli okoliczności sprawiają, że musi odprawić więcej Mszy, na każdej z nich przyjmuje Ciało i Krew Kapłan zasadniczo może odprawić jedną Mszę (trzy w Dzień Zaduszny). Jeśli jest taka potrzeba, może odprawić też drugą, a w uroczystości nawet trzecią. Jeśli mamy do czynienia z sytuacją awaryjną (ksiądz, który miał odprawić wieczorną Mszę nagle zachorował), to nawet i więcej. Trzeba przy tym pamiętać, że właściwie tylko za tą pierwszą może przyjąć stypendium mszalne. Obowiązujące przepisy nie pozwalają bowiem na dowolność w tej kwestii. Prawodawca stanowi (KPK, kanon 951)§ 1. Kapłan, odprawiający więcej razy w tym samym dniu, może poszczególne Msze św. aplikawać w intencji, w której została złożona ofiara, przy zachowaniu jednak prawa, że oprócz dnia Bożego Narodzenia, wolno mu zatrzymać dla siebie jedną tylko ofiarę, pozostałe zaś winien przekazać na cele oznaczone przez ordynariusza, z dopuszczeniem jednak pewnego wynagrodzenia z tytułu zewnętrznego.§ 2. Kapłan koncelebrujący w tym samym dniu drugą Mszę św., nie może z żadnego tytułu przyjąć za nią ofiary. Autor: Lucja (---.net.autocom.pl) Data: 2005-12-19 11:46 Ile razy dziennie można przyjmować Komunię Świętą i od czego to zależy? Czy można przystąpić do komunii świętej dwa razy w ciągu dnia? Obowiązujące prawo kanoniczne na to zezwala, ale pod jednym warunkiem…Przyjęcie drugiej komunii świętej w ciągu dnia jest możliwe tylko wtedy, kiedy uczestniczymy w całej mszy. Wówczas w ramach sprawowanej Eucharystii mamy prawo przystąpić do tego sakramentu. Zgodnie bowiem z przepisem kanonicznym: „kto przyjął już Najświętszą Eucharystię, może ją ponownie tego samego dnia przyjąć jedynie podczas sprawowania Eucharystii, w której uczestniczy, z zachowaniem przepisu kan. 921, §2” (KPK, kan. 917).Czego dotyczy wspomniany powyżej przepis kanonu 921, §2? Wiatyku, czyli komunii świętej, która udzielana jest chorym znajdującym się w niebezpieczeństwie śmierci. Osoby, których życie jest zagrożone, mogą bowiem przyjąć ponownie Eucharystię w każdych okolicznościach – jest to sytuacja nadzwyczajna i z oczywistych powodów obowiązek uczestniczenia we mszy świętej tych wiernych nie dotyczy: „Chociażby tego dnia przyjęli już Komunię świętą, to jednak bardzo się zaleca, aby - znalazłszy się w niebezpieczeństwie śmierci - otrzymali ponownie Komunię świętą” (KPK, kan. 921, §2).Uwaga: Użyty powyżej skrót KPK oznacza Kodeks Prawa Kanonicznego. Informator Apel Jasnogórski onlineCodziennie o godzinie 21:00 na Jasnej Górze rozbrzmiewają dzwony, wzywające do wieczornej modlitwy w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. Apel Jasnogórski to modlitwa skierowana do Matki Bożej w intencji Ojczyzny i Kościoła, kt... Jak często się spowiadać?Jak często się spowiadać? Przynajmniej raz w roku. Zgodnie z prawem kanonicznym obowiązek ten dotyczy każdego katolika: „Każdy wierny, po osiągnięciu wieku rozeznania, obowiązany jest przynajmniej raz w roku wyznać wiernie wszystkie swoje grz... Najważniejsze sanktuaria maryjne w PolsceSanktuaria maryjne są – jak sama nazwa wskazuje – ośrodkami kultu Maryi, Matki Bożej. Obecnie w Polsce znajduje się ponad 400 takich miejsc. Najsłynniejszym jest sanktuarium na Jasnej Górze w Częstochowie, które odwiedza rocznie około 4 milionów o... Miejsca święte w PolsceZgodnie z obowiązującym w Kościele katolickim Kodeksem Prawa Kanonicznego „miejscami świętymi są te, które przez poświęcenie lub błogosławieństwo, dokonane według przepisów ksiąg liturgicznych, przeznacza się do kultu Bożego lub na grzebanie wiern... Co oznaczają symbole chrześcijańskie?Czy belki krzyża mają jakieś znaczenie? Czego skrótem jest IHS? Dlaczego to ryba stała się znakiem rozpoznawczym pierwszych chrześcijan? Czyim wyobrażeniem ikonograficznym jest gołębica? Jaki związek z chrześcijaństwem mają litery greckiego alfabe... Zobacz więcej Modlitewnik Zobacz więcej
Ile razy dziennie można przyjąć komunię? Zdziwisz się! Policjantka na pielgrzymce: "szef postawił mi warunek, o co mam się modlić"
FiluSs zapytał(a) o 14:23 Można przyjąć Komunię Świętą dwa razy ciągu jednego dnia? Byłem dzisiaj rano do spowiedzi i zaraz po niej przyjąłem mszę i poszedłem z kościoła. Dzisiaj o 18 mam mszę na zakończenie rekolekcji i czy mogę przyjąć na niej drugi raz komunię, czy nie? :) PS. Pytam się bo mi się wydawało jeszcze wczoraj oczywiste że można dwa razy dziennie, a dzisiaj koleżanka się oburzyła jak powiedziałem że po południu idę jeszcze raz do komunii :D Komentarze Xdm odpowiedział(a) o 16:25: Tak jak kiedyś Faustyna czy ojciec Pio, tak i dzisiaj są osoby które uważają, że mają przekazy od Jezusa, choć oficjalnie KK jeszcze się na ten temat nie wypowiedział. Oto fragment z takiego przekazu z dnia dokonuje nadużyć, przyjmując Moje Ciało więcej, niż raz dziennie. Pamiętajcie słodkie dzieci, że czynić to można jedynie według starych zasad, które były i rządziły w Kościele do niedawna. Drugi raz, możecie przyjąć tylko za Moim specjalnym pozwoleniem, lub gdy zachodzi potrzeba wzmocnienia duchowego w sposób specjalny. Nie wolno jednak nadużywać." Jacke odpowiedział(a) o 16:20: Sorry, ale nie doczytałem. Myślałem, że chodzi o tą pierwszą komunię. Xdm odpowiedział(a) o 15:56: Katechizm katolicki autorstwa kardynała Pietro Gasparriego podaje:"411. Czy ten, kto przyjął Eucharystię, może ją przyjąć na nowo tego samego dnia?Kto przyjął Eucharystię, może ją tego samego dnia przyjąć na nowo w postaci wiatyku, jeżeli popadł w niebezpieczeństwo śmierci; a nawet powinien spożyć ją, jeżeli tego zachodzi potrzeba dla zapobieżenie zniewadze Sakramentu."W ramach wyjaśnienia, wiatyk, to Komunia Święta udzielana choremu w nagłym przypadku (tuż przed grożącą śmiercią): [LINK]O ile Sobór Watykański II tego nie zmienił (ok. 1965 r.) to przepis ten obowiązuje nadal. Mnie tam jeszcze za czasów PRL-u, czyli jakieś 20 lat po tym soborze uczono, że 2 razy w ciągu jednego dnia Komunii Świętej przyjmować nie także, że postanowienia Soboru Watykańskiego II nie mają przymusu równoczesnego wprowadzania we wszystkich państwach. Przykładowo, możliwość przyjmowania Komunii Świętej na stojąco, w wielu państwach wprowadzono zaraz po tym soborze, a w Polsce dopiero po roku 2000. Nic mi nie wiadomo o tym, by to co Ci napisała poniżej Żelek, było wprowadzone w Polsce. Zatem nadal pozostaję przy zdaniu, że Jej 2 razy w ciągu dnia przyjmować nie wolno. ♥Żєℓєк♥ odpowiedział(a) o 15:18: Oczywiście że można."Katechizm Kościoła Katolickiego (nr 1388) podaje: „...jest rzeczą właściwą, by wierni, jeśli tylko są odpowiednio usposobieni, przyjmowali Komunię, gdy uczestniczą we Mszy świętej". Stwierdzenie to związane jest z przeświadczeniem, iż istotna cechą Eucharystii jest traktowanie jej jako Świętej Uczty – pełnia uczestnictwa w niej, nawet drugi raz tego samego dnia, domaga się uczestnictwa w tej uczcie. Istnieje zatem silny związek pomiędzy Eucharystią a Komunią – one się wzajemnie dopełniają i tłumaczą. To jest też główny powód, dla którego Kościół zezwala na dwukrotne przyjęcie Komunii św. tego samego dnia podczas Eucharystii." jestem tego pewna w 100% , ksiądz u nas na religii nam to tłukł przez cały rok... xD Można przyjąć dwa razy pod warunkiem, że ten drugi raz będzie na mszy świętej. Więcej niż dwa razy już nie można. :P Xdm odpowiedział(a) o 14:34: Komunię Św. można przyjmować max. raz dziennie, a na mszy św. można być wiele razy w ciągu dnia. jeżeli już raz przyjełaś komunię świętą, to nie możesz jej przyjąć 2 raz, tak nam na religii mówili xD Verise odpowiedział(a) o 14:27: Można przyjąć, ale nie więcej niż 2 razy w jednym dniu.
Odpowiedz na pytania . Daje nam +30pt . Potrzebuje na teraz . •Jak należy przygotować się do uczestnictwa we Mszy św. transmitowanej przez radio, telewizję czy Internet?
To wielki paradoks, że ktoś obecny na Mszy św. nie przyjmuje Komunii. To tak jakby ktoś przyszedł na proszony obiad i nic nie zjadł. Absurd, sprzeczność. Z ks. dr. Józefem Górzyńskim, wykładowcą liturgiki w Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Warszawie rozmawia Piotr Chmieliński Piotr Chmieliński: – Jaka jest różnica pomiędzy Eucharystią a Mszą św.? Ks. Józef Górzyński: – Te dwa terminy w dużym zakresie się pokrywają. Można powiedzieć: „idę na Mszę św.” lub „idę na Eucharystię”. I jedno i drugie jest poprawne. Jednak Eucharystia jest pojęciem znacznie szerszym, bo obejmuje aspekty, które wykraczają poza sam akt kultycznej celebracji, który zamyka się w ramach obrzędu zwanego Mszą św. Ten akt kultyczny zaczyna się pieśnią na wejście a kończy pieśnią na wyjście. Poza Mszą św. istnieje duża przestrzeń kultu Tajemnicy Eucharystycznej. Ten kult to: adoracja Najświętszego Sakramentu, procesja z Najświętszym Sakramentem, Komunia św. dla chorych lub umierających. To wszystko zamyka się w pojęciu celebracji sakramentu Eucharystii. Bo to jest ciągle sakramentalna obecność Boga wśród nas. Dlatego też każdy akt kultu eucharystycznego poza Mszą św. jest ściśle związany z samą celebracją Mszy św. Bez celebracji Mszy św. nie można sobie wyobrazić kultu eucharystycznego, bo on albo do niej prowadzi, albo z niej wynika. Na ogół to drugie. Zwykle najpierw dokonuje się kulminacyjny moment celebracji eucharystycznej, czyli Msza św., a później podejmujemy kult eucharystyczny, ale już nie w ramach Mszy św. Wiąże się to z praktyką przechowywania chleba eucharystycznego, co dało przestrzeń do kultu poza Mszą św. Przechowywanie postaci eucharystycznych wiązało się zawsze z koniecznością udzielania Komunii św. chorym. A świadomość, że jest to ciągle rzeczywista, sakramentalna obecność Pana Jezusa, skłaniała do otoczenia tych postaci czcią i kultem. W historii ta cześć i adoracja dla postaci eucharystycznych systematycznie wzrastała. Tabernakulum znalazło się w centrum świątyni, co dla samej celebracji Mszy św. nie do końca dobrze się przysłużyło, bo zdominowało ołtarz. Przy celebracji Mszy św. najważniejszy jest ołtarz. To on jest najważniejszym miejscem w kościele, a tabernakulum to tylko miejsce przechowywania Najświętszego Sakramentu. I chociaż wyznajemy rzeczywistą obecność Pana Jezusa w postaciach eucharystycznych, to jednak celebracja eucharystyczna ma wymiar dynamiczny. Czyli jest to dziejąca się rzeczywistość zbawcza. Uobecniając na ołtarzu w sakramencie Eucharystii mękę, śmierć i zmartwychwstanie Pana Jezusa nie uobecniamy tylko Jego realnej obecności w postaciach eucharystycznych. W ramach celebracji Mszy św. realna obecność Pana Jezusa jest bowiem nie tylko w postaciach eucharystycznych. – A gdzie jeszcze? – W ludzie Bożym zgromadzonym dla oddawania czci swojemu Panu, w Słowie Bożym i w osobie kapłana, który przewodniczy zgromadzeniu liturgicznemu. To są wszystko realne obecności Pana Jezusa, wszystkie równie ważne, ale funkcjonujące w ramach dziejącej się akcji liturgicznej. Obecność Pana Jezusa w postaciach eucharystycznych jako jedyna wychodzi poza akcję Mszy św., ponieważ jako jedyna z form obecności jest substancjalnie związana z postacią, czyli jest obecnością trwałą. Do momentu, kiedy trwa postać, jest w niej realna obecność Pana Jezusa. Zupełnie inaczej jest np. z ludem, który jeżeli po zakończeniu liturgii rozchodzi się do domu, nie stanowi już zgromadzenia liturgicznego, a zatem nie ma już w nim realnej obecności Pana Jezusa. Dlatego tak istotne jest zgromadzenie. Często ludzie pytają dlaczego tak ważna jest ich obecność na Mszy św. Bo to jest właśnie realna obecność Pana Jezusa. Gromadzenie się ludu Bożego jest aktem liturgicznym. Jeżeli więc ktoś ogranicza się tylko do obejrzenia Mszy św. w telewizji, to on nie stanowi realnej obecności Pana Jezusa. Bo nie ma znaku liturgicznego, jakim jest zgromadzenie. Podobnie kapłan. Jeżeli kończy akcję liturgiczną, to dobiega też końca jego funkcja in persona Christi. Podsumowując, dzięki postaciom eucharystycznym tajemnica Eucharystii wychodzi poza akcję Mszy św. I, tak jak mówiliśmy, dzięki temu osoby, które nie były na zgromadzeniu, mogą przyjąć Komunię św. – A jak Ksiądz skomentowałby postawę kogoś, kto był obecny w zgromadzeniu, a nie przyjął Komunii św.? – To jest wielki paradoks, którego w historii próbowano uniknąć. Taka postawa, że ktoś obecny na Mszy św. nie przyjmuje Komunii jest po prostu nielogiczna, wewnętrznie sprzeczna. Ktoś taki duchowo jakoś korzysta z tego uczestnictwa, ale nie sięga po to, co najważniejsze. To tak jakby ktoś przyszedł na proszony obiad i nic nie zjadł. Absurd, sprzeczność. Dlatego w historii katechumenom czy pokutnikom pozwalano na uczestniczenie jedynie w liturgii Słowa. Po jej zakończeniu musieli opuścić kościół. I było to logiczne. – Czy dziś warto coś takiego wprowadzić? – Trudno powiedzieć. Marzy mi się Msza św., podczas której wszyscy obecni przystępują do Komunii św. Niestety zwykle na Mszach więcej jest ludzi, którzy nie mogą przyjąć Komunii, a więc nie uczestniczą w pełni w liturgii. Trzeba być pojednanym z Bogiem i Kościołem. Jeżeli ktoś nie jest pojednany, to nie jest zdolny do pełnego uczestnictwa, chociażby nie wiem jak intencjonalnie się deklarował, że jest. Bo to uzdolnienie nie pochodzi z człowieka, ale jest łaską, którą przyjmujemy lub nie. – Niektórzy uważają, że skoro już dawno się nie spowiadali, to nie mogą przystąpić do Komunii. Czy można przystąpić do Komunii bez wcześniejszego wyspowiadania się? – Oczywiście. Trzeba jednak być w stanie łaski uświęcającej. Dopóki ten stan trwa, można przystępować do Komunii. Do spowiedzi idziemy przede wszystkim dlatego, że zerwaliśmy więzy z Bogiem poprzez grzech. To jest podstawowy argument pójścia do spowiedzi. Sakramentalne rozgrzeszenie przywraca zerwane więzy z Bogiem i można znowu przystępować do Komunii. To jest proste. Nieco bardziej skomplikowana jest sprawa z osobami, które nie popełniają żadnych grzechów ciężkich. Kościół zaleca wtedy przystępowanie do tzw. spowiedzi okresowej. – Co jaki czas? – To już jest kwestia sumienia danej osoby, która powinna może rozeznać tę sprawę ze swoim spowiednikiem czy kierownikiem duchowym. Ważne jest zachowanie pewnej regularności, bez zbyt długich przerw. Trzeba też pamiętać, że sakrament pokuty nie tylko oczyszcza nas z grzechów, ale także daje bardzo konkretną łaskę uzdrowienia i umocnienia na drodze życia. Tak więc warto z tego daru korzystać. – Ile razy dziennie można przyjąć Komunię św.? – Jeżeli ktoś w pełni uczestniczy we Mszy św., może przyjąć Komunię. Szczególnie chodzi tutaj o powtórne uczestnictwo we Mszy danego dnia. Jeżeli np. chory w szpitalu przyjął Komunię rano, ale bez uczestnictwa we Mszy św., to uczestnicząc w pełni we Mszy św. wieczorem może powtórnie tego dnia przyjąć Pana Jezusa. Ale nie może się to odbywać na zasadzie, że ktoś poszedł na tę Mszę św. specjalnie po to, żeby przyjąć Komunię św. To byłoby nadużycie. Byłaby to duchowość numeryczna, że im więcej tym lepiej. Tu wcale nie jest tak, że im więcej tym lepiej. Raz w zupełności wystarczy. – W większości naszych kościołów spowiedź odbywa się w trakcie Mszy św. Czy to jest dobra praktyka? – Sakrament pokuty jest jedynym sakramentem, którego nie celebruje się w ramach Mszy św. I zgadzam się, że jest on często celebrowany podczas Mszy św., ale nigdy w jej ramach. Nie ma obrzędu, który by łączył sakrament pokuty z Mszą św. Dokumenty Kościoła nigdzie nie mówią, że należy zaniechać spowiadania podczas Mszy św. W praktyce bowiem są to często spowiedzi odbywane nie przez osoby, które uczestniczą w obecnie sprawowanej Eucharystii, ale te, które przygotowują się do uczestnictwa w następnej. Jest więc rzeczą oczywistą, że należy dać im możliwość spowiedzi przed ich Mszą św. Jeżeli jednak niektórzy wierni spowiadają się na Mszy św. w której uczestniczą, to na pewno nie jest to rzecz do pochwalenia. Po prostu tracą wtedy wiele z samej celebracji Mszy św. – A ile czasu można się spóźnić na Mszę, aby była ona „zaliczona”? – Kościół obecnie nie określa tego typu norm, dlatego, że nie sposób tego uczciwie ustalić. Mamy obowiązek uczestniczenia we Mszy św. od początku do końca. Właśnie dlatego, że, jak już mówiliśmy, od początku do końca jest na Mszy realna obecność Pana Jezusa. Stanowimy zgromadzenie, które jest znakiem tej obecności. Jeżeli więc ktoś się spóźnia, to wyraźnie „kaleczy” ten znak, który ma być wyraźny, bo jest właśnie znakiem obecności Pana Jezusa. To nie jest rzecz banalna. Przecież tak naprawdę, to zgromadzenie celebruje Eucharystię, ono jest celebransem. Kapłan jest tylko przewodniczącym zgromadzenia celebrującego. Jeżeli ktoś się spóźnia, to jest to kwestia jego sumienia, a nie tego czy naruszył jakiś przepis. Gdyby Kościół określił, że można się spóźnić do jakiegoś momentu, wielu ludzi bardzo chętnie by z tego korzystało i swoją odpowiedzialność za spóźnienie przerzucało na ten przepis, uzyskując spokój sumienia. Tymczasem jeżeli ktoś się spóźnia, to niepokój jego sumienia jest bardzo potrzebny. – Czy jeżeli ktoś stoi na podwórku przed kościołem „zalicza” Mszę św.? – Tutaj też nie można podać konkretnych ustaleń, że w tym miejscu to jeszcze tak, ale metr dalej już nie. Już mówiliśmy, że zgromadzenie jest znakiem. A więc trzeba popatrzeć dookoła, czy ja uczestniczę w zgromadzeniu. Bo czasami mogę nie stanowić tego znaku, ale wręcz być antyznakiem. Np. jeżeli wszyscy są zgromadzeni w jednej przestrzeni, a ktoś wyraźnie stoi gdzie indziej, to się dystansuje od tego zgromadzenia. Postępuje wbrew znakowi, który powinien być także i przez niego podjęty. To jest wyłamanie się ze znaku wspólnoty. Dodajmy, że istotne jest to, żeby robić znak taki, jaki wykonuje wspólnota. Niedopuszczalne jest np., że wspólnota klęczy, a ja stoję, albo odwrotnie. – Czy dobrą praktyką jest czytanie przez świeckich czytań podczas Mszy św.? – Oczywiście, bo to jest funkcja świeckich, a nie duchownych. – A jeżeli chodzi o Ewangelię… – Ewangelię mogą czytać tylko duchowni. To jest funkcja własna diakona, który, jeżeli jest obecny, zawsze czyta Ewangelię. Jeżeli natomiast nie ma diakona podejmują to prezbiter albo biskup. Świeccy nie mogą czytać Ewangelii ani wygłaszać homilii. – Czasami jednak zdarza się, że świeccy w ramach homilii czy kazania wygłaszają jakieś świadectwa. Czy jest to dopuszczalne? – Homilię, czyli słowo Boże po Ewangelii może wygłosić tylko osoba posiadająca święcenia. Tego nie może zrobić nikt sam z siebie. Może to zrobić tylko ktoś, kto został łaską uzdolniony do reprezentowania Chrystusa w danym zgromadzeniu. Nie chodzi o to, czy ktoś wie dużo, czy nie, ale czy jest zdolny do tego, aby Chrystusa w zgromadzeniu reprezentować. A to uzdolnienie bierze się z sakramentu święceń. Natomiast w ramach homilii głoszonej przez osobę duchowną, może wystąpić świecki, który pewne fragmenty homilii zilustruje swoim świadectwem. Nie będzie wygłaszał prawd wiary, pouczał jak należy postępować, tylko powie o tym, jak wygląda jego wiara. Da świadectwo o tym, jak w nim samym, w jego konkretnym życiu działa łaska Boża, która pozwala właściwie przeżywać tę prawdę wiary czy tę postawę życia chrześcijańskiego, o której była mowa w wygłoszonym dzisiaj słowie Bożym. Wtedy wszystko jest w porządku. źródło (07-03-2016): Kiedy można przyjąć tzw. "komunię duchową"? Kiedy chcemy przyjąć komunię duchową niezależnie od transmisji radiowej czy telewizyjnej, trzeba to uczynić w miejscu odosobnionym, na
Na czym polega odpust Kościele katolickim, jakie są warunki jego uzyskania, co oznacza odpust zupełny i cząstkowy, za kogo można ofiarować odpust, jak do odpustów pochodzono w przeszłości - wyjaśnia o. dr. hab. Marek Blaza SJ, profesor teologii w Akademii Katolickiej w Warszawie - Collegium Bobolanum. Jakub Kołacz SJ: W ostatnim czasie znów więcej mówimy na temat odpustów – specjalne wydarzenia, jak Rok św. Józefa są okazją do ich uzyskania. Odpusty jednak uzyskać można w listopadzie, przy okazji różnych uroczystości czy choćby co roku podczas odpustu parafialnego. Może warto przypomnieć, czym są odpusty? Prof. AKW, dr hab. Marek Blaza SJ: - Obecnie obowiązująca oficjalna definicja odpustu w Kościele katolickim została po raz pierwszy ogłoszona w Konstytucji apostolskiej papieża św. Pawła VI Indulgentiarum doctrina w 1967 r. i w całości zamieszczona w Katechizmie Kościoła Katolickiego z 1992 r.: „Odpust jest to darowanie wobec Boga kary doczesnej za grzechy, zgładzone już co do winy. Dostępuje go chrześcijanin odpowiednio usposobiony i pod pewnymi, określonymi warunkami, za pośrednictwem Kościoła, który jako szafarz owoców odkupienia rozdaje i prawomocnie przydziela zadośćuczynienie ze skarbca zasług Chrystusa i świętych” (nr 1471). W przeszłości sprawa odpustów wywoływała wielkie kontrowersje. To od tej „iskry” zapalił się wielki ogień Reformacji. Skąd brały się te kontrowersje? - Aby zrozumieć, dlaczego odpusty wywołały tak wielkie kontrowersje, należy pamiętać, że w dużej mierze ich początki związane są z wieloletnimi praktykami pokutnymi nakładanymi za bardzo ciężkie grzechy w pierwszym tysiącleciu chrześcijaństwa. Co prawda od VI wieku można było już wielokrotnie przystępować do pokuty (wcześniej można było do niej przystąpić tylko raz w życiu!), ale była ona nadal długotrwała i uciążliwa. Jednak w tym kontekście zaczęło dochodzić do różnorakich wynaturzeń związanych z praktykami pokutnymi: bogatsi pokutnicy otrzymali możliwość wykupienia nałożonej pokuty za określoną sumę pieniędzy, np. rok postu można było zamienić na określoną opłatę. Te zamiany nie ograniczały się jedynie do pieniędzy. Można było bowiem 3 dni postu zamienić na recytację 50 psalmów. Tego rodzaju wynaturzenia osłabiały prawdziwego ducha pokuty i nawrócenia. - Wreszcie problematyczną stawała się sytuacja, kiedy pokutnik zmarł, nie odprawiwszy do końca swojej pokuty. W takiej sytuacji uważano, że musi on ją dokończyć już po śmierci. Stąd od początku II tysiąclecia chrześcijaństwa starano się, aby jednak owa kara będąca konsekwencją grzechów mogła zostać odpokutowana już za życia. Od XI w. takie darowanie kary było związane z udziałem w wyprawach krzyżowych, a nieco później z nawiedzaniem miejsc świętych, np. grobu św. Jakuba Apostoła w Santiago de Compostela lub kaplicy Porcjunkuli w Asyżu. Natomiast od XIV w. pojawia się praktyka zamieniania aktów pokuty na opłaty pieniężne. I tak, poprzez zakupienie listu odpustowego za siebie lub za zmarłego, można było skrócić męki czyśćcowe. - Z kolei tą wspomnianą „iskrą”, która zapaliła ogień Reformacji, był odpust ogłoszony w 1515 r. przez papieża Leona X w celu zebrania pieniędzy na budowę bazyliki św. Piotra w Rzymie. Przy tej okazji doszło jednak do wielu rażących nadużyć, związanych również z kupowaniem urzędów kościelnych za pieniądze uzyskane z odpustów. Dlatego począwszy od 1517 r. reformatorzy na czele z Marcinem Lutrem potępiali tę praktykę, odnosząc się do niej ironicznie: „Gdy tylko złoto w misce zadzwoni, do nieba jakaś duszyczka goni”. Reformatorzy jednak nie poprzestali na potępieniu nadużyć, ale wręcz zakwestionowali samą teologię i praktykę odpustów. Z drugiej strony ta krytyka przyczyniła się do zrewidowania nauki o odpustach w Kościele katolickim. Kiedyś – widzimy to jeszcze w starych książeczkach do nabożeństwa – za odmówienie niektórych modlitw można było uzyskać 300 dni odpustu. Dziś inaczej rozumiemy te kwestie, ale może warto wyjaśnić, skąd brało się takie podejście – czy dawniej wyobrażano sobie, że na sądzie Bożym, po śmierci, człowiek otrzymywał wyrok np. 500 dni w czyśćcu? - Aby wyjaśnić tę kwestię, warto sięgnąć chociażby do Katechizmu św. Piusa X z początku XX w. Na pytanie „co znaczy odpust na przykład czterdziestu dni, stu dni albo siedmiu lat?” pada odpowiedź: „Odpust na przykład czterdziestu dni, stu dni albo siedmiu lat oznacza odpuszczenie takiego okresu kary doczesnej, jaki byłby do odpokutowania przez czterdzieści dni, sto dni albo siedem lat praktyk pokutnych, jakie w dawnych czasach były nakładane przez Kościół” („O sakramencie pokuty”, pytanie 132.). Należy także mieć na uwadze, że w teologii katolickiej przynajmniej od czasów średniowiecza przyjmowano, że w czyśćcu istnieje jakiś rodzaj czasu, choć nie jest on tożsamy z czasem ziemskim. O ile w opisie natury tego czasu w czyśćcu teologowie wykazywali się powściągliwością, o tyle wizjonerzy średniowieczni potrafili bardzo szczegółowo opowiadać o tym, jak długo takie cierpienia trwają. Wreszcie papież Aleksander VII (1655-1667) w celu położenia kresu tego rodzaju dywagacjom potępił twierdzenie, że dusza nie może przebywać dłużej w czyśćcu niż 20 lat. Dlatego dziś w Kościele katolickim wyróżniamy jedynie dwa rodzaje odpustu: „cząstkowy lub zupełny, zależnie od tego, czy uwalnia od kary doczesnej należnej za grzechy w całości lub w części” (KKK 1471). Odpusty możemy uzyskać dla siebie czy dla innych? - Odpust można uzyskać tylko i wyłącznie dla siebie lub ofiarować go za zmarłych na sposób wstawiennictwa. Odpustu nie można ofiarować za inną żyjącą osobę. A skoro już raz uzyskamy odpust, to po co starać się o niego po raz drugi? Wydawać by się mogło, że skoro już uzyskaliśmy odpust zupełny, to jesteśmy bezpieczni. - Nie trzeba by było starać się uzyskać odpustu drugi czy kolejny raz, gdybyśmy po uzyskaniu odpustu zupełnego zaprzestali popełniania grzechów. To faktycznie może się udać na łożu śmierci, ale pod warunkiem, że po uzyskaniu odpustu niezwłocznie umrzemy. W tym kontekście warto też dodać, że jednym ze skutków przyjęcia sakramentu chrztu jest uzyskanie odpustu zupełnego. Jednak nawet po przyjęciu chrztu pozostaje w chrześcijaninie zarzewie grzechu (fomes peccati), czyli pewna skłonność do popełniania grzechów. Dlatego uzyskiwać odpust można nawet codziennie. Odpust zupełny można uzyskać tylko jeden raz w ciągu dnia, chociaż w chwili śmierci można uzyskać odpust zupełny nawet wtedy, gdy się go uzyskało wcześniej w tym samym dniu. Z kolei odpust cząstkowy można uzyskać kilka razy dziennie. Czy odpust może uzyskać każdy, kto tego chce? - Do uzyskania odpustu zdolna jest osoba ochrzczona, nieekskomunikowana i znajdująca się w stanie łaski uświęcającej, czyli wolna od grzechu ciężkiego. W celu zaś uzyskania odpustu zupełnego winna być ona wolna od jakiegokolwiek grzechu, nawet powszedniego przynajmniej pod koniec wypełniania przepisanych czynności. Często, gdy przypominamy o możliwości uzyskania odpustu, mówimy, że można go uzyskać „pod zwykłymi warunkami”. Jakie są te „zwykłe warunki”? - Z zasady z uzyskaniem odpustu zupełnego wiąże się przystąpienie do sakramentalnej spowiedzi, przyjęcie Komunii św. oraz odmówienie przepisanych modlitw: Ojcze nasz, Wierzę w Boga i modlitwy w intencji Ojca Świętego. Tą modlitwą w intencji papieża może być Ojcze nasz lub Zdrowaś, lub jakakolwiek inna modlitwa, którą wierny uważa za stosowną do odmówienia. Po jednej spowiedzi sakramentalnej można uzyskać kilka odpustów zupełnych, ale po jednej Komunii św. i odmówieniu wyżej wspomnianych modlitw można uzyskać tylko jeden odpust zupełny. Spowiedź, Komunia i przepisane modlitwy jako warunki odpustu zupełnego można wypełnić na wiele dni przed lub po wykonaniu danego dzieła związanego z odpustem (np. nawiedzenie kościoła w danym dniu). Jednak usilnie zaleca się, aby Komunię przyjąć i przepisane modlitwy odmówić w dniu, z którym związany jest dany odpust. Podsumowując, co zostaje nam darowane, gdy uzyskamy odpust? - Kara doczesna za grzechy, wcześniej zgładzona już co do winy. Odpusty nie podważają bowiem skuteczności rozgrzeszenia otrzymanego w sakramencie pokuty. Aby lepiej zrozumieć tę różnicę między winą i karą, można posłużyć się przykładem skazanego prawomocnym wyrokiem sądowym za przestępstwo. Czy taki skazaniec może otrzymać rozgrzeszenie w sakramencie pojednania, jeżeli żałuje za to, co zrobił? Może. Ale czy to rozgrzeszenie poskutkuje zwolnieniem z odbycia kary, na którą sąd skazał złoczyńcę? Nie. Zatem uzyskiwanie i ofiarowanie odpustów za zmarłych to forma naszej solidarności z nimi i modlitwy w ich intencji. Mają one zatem wartość również dla nas, bo starając się o nie, sami stajemy się lepsi. - Praktyka uzyskiwania i ofiarowania odpustów przypomina nam o tym, że Kościół to wspólnota wierzących, do których należą także przebywający w czyśćcu. Tę wspólnotę nazywamy Kościołem pokutującym. Z kolei cały Kościół, również ten tryumfujący (święci) i pielgrzymujący (my tutaj na ziemi), jest jednocześnie pośrednikiem i szafarzem owoców odkupienia. To Kościół bowiem rozdaje i prawomocnie przydziela zadośćuczynienie ze skarbca zasług Chrystusa i świętych. Św. Jan Paweł II w ramach swojej katechezy na audiencji generalnej 29 września 1999 r. podkreślił, że „tego rozdzielania [ze skarbca] nie należy pojmować jako swego rodzaju mechanicznej dystrybucji, tak jakby chodziło o «rzeczy». Jest ono raczej wyrazem pełnej ufności Kościoła, że jest wysłuchiwany przez Ojca, gdy ze względu na zasługi Chrystusa, a także — za Jego przyzwoleniem — na zasługi Matki Boskiej i świętych, prosi Go o zmniejszenie lub przekreślenie bolesnego aspektu kary, pogłębiając jej wymiar leczniczy poprzez inne rodzaje działania łaski. W niezgłębionej tajemnicy Bożej mądrości ten dar wstawiennictwa może być użyteczny również dla wiernych zmarłych, którzy korzystają z jego owoców stosownie do swej sytuacji”. - Natomiast w odniesieniu do uzyskującego odpust, św. Jan Paweł II wskazuje w tej katechezie, że „odpusty nie są nigdy swoistą «zniżką» zwalniającą z obowiązku nawrócenia, ale raczej stanowią pomoc w bardziej zdecydowanym, ofiarnym i radykalnym realizowaniu tej powinności. (…) Jest zatem w błędzie ten kto sądzi, że można otrzymać ten dar po wykonaniu kilku zwykłych czynności zewnętrznych. Przeciwnie, są one wymagane jako wyraz nawrócenia i wsparcie na tej drodze”. Praktyka odpustów każe nam zatem dbać o nasze zbawienie, a jednocześnie poczuć się współodpowiedzialnym za zbawienie zmarłych znajdujących się w czyśćcu. W ten sposób dobitnie widać, że Kościół jako Ciało Chrystusa jest rzeczywiście skutecznym środkiem zbawienia.

Chociażby tego dnia przyjęli już Komunię świętą, to jednak bardzo się zaleca, aby - znalazłszy się w niebezpieczeństwie śmierci - otrzymali ponownie Komunię świętą. § 3. Gdy niebezpieczeństwo śmierci trwa dłużej, zaleca się, aby Komunia święta była udzielana wielokrotnie, w poszczególnych dniach.

W ostatnich latach omija mnie to całe okołokomunijne szaleństwo. Większość moich znajomych i część rodziny zdecydowało albo zupełnie zrezygnować z tego sakramentu z racji swoich przekonań, albo odroczyć go w czasie, by sprawdzić, czy dziecko jest gotowe przyjąć ten sakrament. Widzę jednak, że część osób, które znam, a także Wy próbując wyciągnąć ze mnie trochę informacji poprzez emaile, ciekawi jesteście mojego stanowiska w kwestii całego tego szaleństwo prezentowego, które ma podobno miejsce w maju i czerwcu. Dla niektórych jest to impreza rodem z Bollywood i przypomina ona bardziej wiejskie wesele, niż święto dziecka, które powinno w moim odczuciu dawać mu przykład, jakie wartości są istotne w życiu a jakim warto się jednak oprzeć. I w tym właśnie momencie odchrząkam głośno, aby wyrazić moje lekkie zniesmaczenie. Ale może jestem staroświecka, dlatego niech każdy zadłuża się na tyle, na ile może (słaby żart ;-)). Gdyby nie wiadomość od kilku z Was i apel Hani, to żyłabym w przeświadczeniu, że czasy wystawnych imprez, zaciągania kredytu (bo trzeba ogarnąć imprezę na pięćdziesiąt osób) i zwariowane życzenia prezentowe tych jeszcze nieodrośniętych istot, już dawno się skończyły. Tymczasem okazuje się, że impreza w stylu roszczeniowego disco, na której dzieciaki żądają kasiory albo wypasionych prezentów dopiero się rozkręcają! Dzieci często napędzane przez swoich rodziców (albo rówieśników) odrobinę chyba się pogubiły i wydaje im się, że mają do czynienia z bliskimi, którzy postawią dom w zastaw, aby móc sprawić im nowy komputer z jabłkiem, albo kupią quada za parę tysi. Jedna z Was, Magda, napisała nawet, że rodzice pewnego dziecka już zrobili listę prezentową, na której rodzice chrzestni są najwyżej niej i mają zdecydować, które z nich kupuje laptopa w wersji pro, a które robi w pokoju chłopca projektor z ekranem do oglądania filmów. Reszta gości ma kilkadziesiąt prezentów do wyboru z listy, którą rodzice stworzyli specjalnie dla nich online. Na liście jest rower, quad, obóz językowy na Malcie, wycieczka do Disneylandu, stworzenie ściany wspinaczkowej w pokoju chłopca i wiele innych komicznych „roszczeń”, których cena zaczyna się od 500 a kończy na z hakiem. Co ciekawe, nikt oprócz Magdy, która do mnie o tym napisała, nie pisnął ani słowem a ona nie zgadzając się na listę zakupową ma teraz całą rodzinę przeciwko sobie. Prawda, że grubo? :D Zupełnie serio, ja bym podziękowała za udział w takiej imprezie. Przyszłabym do dziecka przed tym całym komunijnym szaleństwem z najlepszymi życzeniami i jakimś skromnym upominkiem, zapewne wyłamując się z całej tej szopki, która zostałaby ukręcona przez rodziców. Odwieczne pytanie: ile daje się na komunię?! Dać gotówkę czy prezent? Mało czy dużo pieniędzy? 100, 500 a może 1000?! Lada dzień zaproszeni goście będą się głowić: ile na komunię daje babcia, ile powinien dać na komunię dziadek, albo ile kasy musi dać chrzestna czy chrzestny, ciocia czy wujek. Którzy wg niektórych rodziców powinni prawdopodobnie zakotwiczyć zęby w ścianie i jeść przez kilka miesięcy suchy chleb z wodą, aby móc dać swojej chrześnicy grubą kasę, coby jej rodzice nosem nie kręcili. Nie wiem, czy to ja tylko jestem taka staroświecka i uważam, że to rodzice powinni stać na straży w takich momentach i ich zadaniem jest zatrzymać rosnący apetyt dziecka, rozbudzić w nim wrażliwość na świat i otworzyć na potrzeby innych. Zamiast podsycać ogień i nakręcać komunijne łakomstwo. Moje dzieci co prawda nie przyjmą w najbliższej dekadzie sakramentu komunii świętej, ale co roku obchodzą swoje urodziny, podczas których kulminacyjnym punktem jest spotkanie najbliższych w jednym miejscu i spędzenie czasu z solenizantem, przy okazji dając mu jakiś upominek, który jest tylko skromnym dodatkiem do tortu, życzeń i wspólnego czasu. Zostawię Was z apelem Hani, której córka w tym roku będzie miała komunię: „Postaram się nie zająć Ci dużo czasu, a może będziesz miała kiedyś okazję zrobić z tego użytek. Dotarło do Ciebie to komunijne dywagowanie, co kupić dziecku na komunię świętą? Ile dać na tę komunię? A może podarować gotówkę? A może zaciągnąć kredyt w banku i żyć przez następny miesiąc pod kreską? Niech wreszcie skończy się w głowach rodziców i ich dzieci to zaściankowe myślenie, że to huczne wesele, podczas którego goście prześcigają się w wartości prezentów. Bo nie daj Panie Boże da się za mało i będzie obciach! Na jednym ze spotkań klasowych mojej córki jedna z matek zażądała odgórnej kwoty minimalnej, którą miałoby otrzymać od swojego gościa każde dziecko w naszej parafii, aby żadne nie musiało czuć się pokrzywdzone. Kwotą wg niej sprawiedliwą jest 500 polskich złotych, które pozwoli rodzicom pokryć koszt wystawnej imprezy a później ewentualnie kupić rodzinny komputer. Jak byś to skomentowała, bo mi witki opadają! Nie dajmy się zwariować! Drodzy goście, nie idźcie ślepo za żądaniami, bo tylko nakręcacie tę szaloną machinę, która z roku na rok coraz bardziej przyspiesza, a mam porównanie, bo jeden z moich synów jest już piętnastolatkiem. Kiedy na wspomnianym spotkaniu klasowym, które miało miejsce we wrześniu ubiegłego roku, rzuciłam propozycję, aby każdy rodzic zasugerował dziecku poszukanie celu charytatywnego, na który goście wpłacaliby jakąś cegiełkę, nastąpiła wymowna cisza i nikt nie podjął tematu. […] Sama widzisz, jacy my rodzice jesteśmy chętni do tego, aby zaprowadzić to świętowanie na właściwe, niekonsumpcyjne tory. Moja Amelia sama zaproponowała mi, że poprosi swoich gości o wpłatę dowolnej kwoty na dom dziecka, który znamy tu po sąsiedzku. Wszyscy przyjęli to z radością a Amelia pęka z dumy, że udało jej się ich do tego namówić. Namówiła też do tego samego swoje dwie koleżanki. Niech każdy da tyle ile chce i ile może, a nie tyle ile się od niego wymaga.” Da się? Da! Wystarczy tylko rozbudzić w swoim dziecku wartości, o których łatwo jest zapomnieć w momentach, gdy wszyscy na oślep pędzą w tym samym kierunku.
5Yh3qbb.
  • t227jc0iak.pages.dev/73
  • t227jc0iak.pages.dev/44
  • t227jc0iak.pages.dev/3
  • t227jc0iak.pages.dev/79
  • t227jc0iak.pages.dev/46
  • t227jc0iak.pages.dev/4
  • t227jc0iak.pages.dev/19
  • t227jc0iak.pages.dev/87
  • ile razy dziennie można przyjąć komunię